Od zawsze powtarzałam w kółko ze ja się do tej pracy nie nadaję. Tak naprawdę to nawet Monika do załozenia karty mnie namawiała ok pół roku. Taki byłam nie dowiarek. 10 lat sprzedawałam kosmetyki, ale nic więcej. Zawsze mówiłam że nie ma jak praca na etat zrobisz co masz zrobić i do domu - a teraz nawet by mi to przez gardło nie przeszło. Tak naprawdę to kwestia wychowania rodzice pracowali całe życie w jednej firmie na etacie nigdy nie mieli własnej działalności i człowiek to wynosi z domu.
1,5 roku temu we wrześniu Monika wzięła mnie podstępem na akcje promocyjną czyli na stoisko które ma w Fashion Haus dała mi do ręki zdrapki i mówi rozdajemy ludziom I TO BYŁO TO w tym się dobrze poczułam (jak studiowałam to dorabiałam sobie na róznych promocjach Coca Coli w hipermaketach i innych firmach) więc nie sprawiało mi to żadnych problemów. I tak zaczęła się moja przygoda, praca w Oriflame. Przed urodzeniem dziecka 1,5 roku pracowałam w telemarketingu bardzo mile wspominam tą pracę i teraz wykorzystałam moje małe doświadczenie - łatwo mi nawiązać kontakt z nowymi ludźmi przez telefon.
W Oriflame można pracować w rózny sposób: akcje prospektingowe, spotkanie domowe itd, ale ważne jest spróbować i nie zniechęcać się po pierwszym nie udanym spotkaniu lub promocji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz